EFEKTY SESJI W BLUE CITY - Wyszanelowana jestem...

EFEKTY SESJI W BLUE CITY - Wyszanelowana jestem...

Nie ma kobiet brzydkich, są tylko takie, które nie mają Chanel.
Po wymalowaniu mnie przez makijażystkę Szanelami wpadłam w samozachwyt. Przeglądałam się w każdym napotkanym lustrze, drugi dzień w roku pełny samozachwytu chyba nie zaszkodzi. Nie zaszkodzi prawda??? Mało tego! Jedną z rzeczy, którą ufundował mi Tk Maxx jest lustro, wybrałam oczywiście to, w którym wyglądałam najlepiej. Dobre wrażenie robione na samym sobie z rana to podstawa egzystencji, szczególnie gdy wkracza się w świat depresji (zimowej?).
Zwiewna spódnica z koła

Zwiewna spódnica z koła

Prosty zestaw, w którym króluje granatowa spódnica szyta z koła. To mój nowy nabytek za złotówkę:):)  Trzeba było jedynie poprawić w niej zapięcie, przez doszycie ukrytego guzika i pętelki
Zestaw na wyprawę z dzieckiem do lekarza. Dlaczego wyprawę? Byliśmy w Międzylesiu, ponad 100km w jedną stronę. Syn w drodze powrotnej już ledwo siedział, a moje uszy bardzo pożałowały żartu: Jedziemy nad morze???
Centro VIP Grand Opening

Centro VIP Grand Opening

14go września w Warszawskim centrum handlowym Wola Park byłam na oficjalnym otwarciu sklepu Centro. To sieć sklepów oferująca buty i akcesoria, zawsze zgodne z aktualnymi trendami a co najważniejsze w bardzo przystępnych cenach i dobrej jakości. Na otwarciu prezentowana była jesienna odsłona i kolekcja specjalna przy udziale Natalii Vodinowej. Centro zaprosiło nas także na zakupy a wybór wcale nie był łatwy:)
Na pierwszym planie Julia Pietrucha, a na drugim wielka blogerska debata "które buty wybrać" :) Z Agnieszką i Natalią.
Dance in the dark

Dance in the dark

Druga stylizacja z konferencji Fashion Blogger Fest. Tym razem ubrania i naszyjnik pochodzą z Cubus a buty z Marks&Spencer. Przekonałam się do dużych naszyjników. Pojawiają się coraz częściej i na pewno są warte uwagi.

Srebro + Wielkie gotowanie, którym się wcale nie najadłam - czyli Moje Macierzyństwo cz. 20

Srebro + Wielkie gotowanie, którym się wcale nie najadłam - czyli Moje Macierzyństwo cz. 20

Ten post jak i cały cykl Moje Macierzyństwo ma charakter wspomnień.
Zaraz po przeprowadzce syn postanowił znaleźć sobie interesujące zajęcie w domu. I znalazł - wielkie gotowanie. A zaczęło się tak niewinnie, od jednego małego garnka i drewnianej łyżki. On miał plan, tak czuję, już wtedy go miał, gdy jego słowa, oczka i raczki prosiły mnie o pierwszy. Co mi tam jeden garnek, pomyślałam. Zakupiłam jeszcze przed ślubem caluśki komplet w bardzo atrakcyjnej cenie.
Tak atrakcyjnej, że nawet gdyby garnkowi coś się stało nie wzruszyłoby mnie to ani troszeczkę. Pierwsze zabawy odbywały się w kuchni, szybko jednak zapragnął mieć swoją własną i przeniósł się do pokoju,
Relacja z konferencji Fashion Blogger Fest

Relacja z konferencji Fashion Blogger Fest

6:00 pobudka, gdyby nie mąż znów śniłoby mi się, że coś tam gra...  makijaż, wrzucić na siebie przygotowane ubranie i zabrać przygotowaną torebkę, śniadanko do pociągu i w drogę na PKP, uh tu nerwowo, kolejka, pan zamawia chyba miliony biletów do Katowic, nie zdążę - a nie mogę nie zdążyć... Lece pędzę, kupuje bilet w pociągu i tu właściwie dopiero się bidze, ile za bilet, chyba się przesłyszałam, 46zł!  (za 124km) To moja najdroższa podróż do Stolicy.
Więc już nie śpię;)
Przybyłam, jeszcze przed 9tą. Tak, byłam pierwszą blogerką na miejscu;) W Centrum Blue City, w którym za niecałe dwie godziny miało się zjawić ponad 100 blogerek panuję pustka, tylko organizatorzy krzątają się przy ostatnich poprawkach. Na każdym krzesełku karta informacyjna: co, jak, o której, wypisane specjalne atrakcje, z których można skorzystać i ich szczegóły.
Szybkie DIY na konferencje Fashion Blogger Fest

Szybkie DIY na konferencje Fashion Blogger Fest

Czwartek: W co się ubrać na konferencje? Wszyscy we wszystkim już mnie widzieli, więc czas na szybie DIY. W ostatniej chwili zawsze przychodzą jakieś ciekawe pomysły, ale czemu dopiero po 20 - nieodgadnione;) Ze słowem szybkie chyba troszkę przesadziłam. Metamorfoza wielkiego męskiego t shirtu zajęła ponad 3 godziny.
Zielono mi i wzorzasto

Zielono mi i wzorzasto

 Dziś mój strój opanowała zieleń. Wzór koszuli skojarzył mi się z niedawną kolekcją Marni dla H&M. A jej cena 1zł sprawiła, że wróciła ze mną do domu z ciuchlandu. Do naszyjnika dodałam jeszcze kolorowy akcent w postaci pomarańczowej kokardki.

Zapraszam was na mój FB, gdzie znajdziecie informacje o bardzo ciekawym i prostym KONKURSIE, do wygrania wejściówki VIP na otwarcie Centro i bony o wartości 200zł dla trzech osób:)  KLIK

Retro plisowana sukienka i czerwone rajstopy

Retro plisowana sukienka i czerwone rajstopy

Retro sukienka w dwóch wersjach. Ze srebrnymi butami i bardziej odważnymi żółtymi sandałami. Wyszło troszkę w szkolnym klimacie i grzecznie. A mi w czasach licealnej młodości, zdarzało się przyjść na początek czy zakończenie roku szkolnego w glanach i z fioletowymi włosami. Takie małe wyznanie o mnie:)

Lato, lato ucieka, przygotowania do jesieni.

Lato, lato ucieka, przygotowania do jesieni.

Zaległe zdjęcia z czerwca:) Lato ucieka a ja już jestem prawie gotowa do jesieni. W ciuchlandzie na złotówkowo - dwuzłotowych zakupach zaopatrzyłam się w kilka rzeczy. Między innymi zieloną, błękitną i żółtą koszulę, kilka plisowanych spódnic, pomarańczowe spodnie, w których wyglądam fatalnie - z nich zrobię spódnicę maxi. Zabieram się za skracanie i zwężanie tych rzeczy.
Znalazłam też wielki czerwony ciuch, z którego po pozbyciu się wszelkich szwów otrzymałam całkiem spory kawałek materiału. Spodziewajcie się wkrótce jesiennych nowości:):) A dziś jeszcze lato:)
Róże + Ataki były i. . . . niespodzianka w mózgu - czyli Moje Macierzyństwo cz. 17

Róże + Ataki były i. . . . niespodzianka w mózgu - czyli Moje Macierzyństwo cz. 17

Bluzkę w róże kupiłam już prawie rok temu:) Dziś w towarzystwie nie małej dawki żółtego

Ten post jak i cały cykl Moje Macierzyństwo ma charakter wspomnień.
Ataki były i.... się zmyły. Tak chciałoby się napisać. Ale nie zmyły się. Po wyeliminowani zabawki zniknęły duże napady ale małe pozostały. 
 Zauważyłam w komentarzach (być może coś niejasno napisałam) i rozwiewam wątpliwości. Sama zabawka nie wywoływała ataków, a tylko je inicjowała. Ataki to następstwo zmian w mózgu. Choć wyniki EEG nie były bardzo złe a zmiany zlokalizowane tylko w części.

macierzynstwo

Po kilku latach wspomnienia łatwiej jest spisać. Moje macierzyństwo było troszkę inne, dla mnie w sumie normalne - innego nie miałam:)

Tak, tak. Życie to nie zawsze bajka. Z różową szminką na ustach, w cieniu powikłań poszczepiennych i chorób do przodu. 

Uwaga: Blog to forma pamiętnika i nie jest źródłem wiedzy medycznej ani podstawą do stawiania diagnozy !

Drogi czytelniku, nie myśl sobie, że będę tu wylewać żale i nie odbieraj tak nawet tych nieco smutniejszych historii. Zawsze byłam pewna, że jestem szczęśliwsza niż wiele mam dzieci bez jakichkolwiek problemów zdrowotnych. W naszym domu zawsze było mnóstwo radości:) 
Chociaż na NFZ i mentalność co niektórych można by się było żalić... godzinami, ale nie dziś, nie tu.

Więc po co?
- bo warto walczyć! szczególnie o zdrowie
- dla dziecka, kiedyś będzie mógł poczytać
- dla siebie, zbieram się od dwóch lat, w końcu się zebrałam, niesamowita terapia - jak za dotknięciem magicznej różdżki - napisane, zapomniane :)
- by pokazać, że plan urodzi się zdrowe, piękne i zdolne może nie wypalić, problemy mogą przydarzyć się każdemu, a dziecko to nie plan a żywa istota, która ma prawo do bycia tym kim jest
- dla rodziców dzieci bez problemów zdrowotnych, by odnaleźli jeszcze więcej radości i potrafili ucieszyć się moje dziecko słyszy, chodzi itd.
- nie wszystkie diagnozy są wyrokiem, niektóre problemy rozwiązują się po latach 
- dla osób szukających diagnozy, nie poddawajcie się! (mi zajęło to około 15 lat) 
- pewnie znajdą się jeszcze inne powody......


Posty:
1. Byłam na kapuścianym polu, lecz nic tam nie znalazłam... (ciąża)
2. Proszę liczyć, tylko dokładnie (ciąża)
3. To dobry dzień (poród)
4. Witaj na świecie czarnooki    (poród)
5. Kopniak na szczęście (aktualności)
6. (Szpital )
7.(pierwsze dni)
8. Szczepić nie szczepić, oto jest pytanie - (pierwsza szczepionka)
9. Moje dziecko wygląda inaczej, złego powolne początki 
10. Monitor oddechu, zastrzyki, pierwsza rehabilitacja
11. Szczepionka i pierwsze napady 
12. Szpital  (Królowa lodu, kolejne napady)
13. Luminal 
14. Aura, szukaj wiatru w polu   (aura przednapadowa)
15. Nie pamiętam Cię, nie pamiętam nic  (utrata pamięci po ataku)
16. Panie głupiś? Uciekaj pan! Tatuś i chore dziecko nie chodzą parami?  O tatusiach i ideałach nie idealnych
17. Ataki były i... niespodzianka w mózgu   (badanie USG głowy)
18. Wypadek nieprzewidziany 
19. Inwazja klimatyzatorów! Autyzm? + Cyrk poszczepienny
20. Wielkie gotowanie, którym się wcale nie najadłam! zabawa + alergię
21. Oszczędzanie na dziecku 
21. Zestresowana histeryczka tym razem mama
22. Uderzyłam w ścianę  
23. Szpitale, szpitale
24. Post o siusianiu, jedyny taki w blogosferze 
25. Operacja i podróże z przygodami.
Upalne lato, kwiecista mini sukienka

Upalne lato, kwiecista mini sukienka

To już pewnie ostatnie upały tego lata. Takich temperatur po typowo jesiennej pogodzie się nie spodziewałam. Mimo mego nie lubienia upałów (uf, przynajmniej noce chłodne) ubrałam się stosownie i łapie ostatnie promienie słońca:)
Czerwony, pomarańczowy - jesiennie

Czerwony, pomarańczowy - jesiennie

W Warszawie ciepło jest nawet zimą, w środku grudnia na zacisznej ulicy Pragi podziwiałam kilkanaście drzew obsianych zielonymi liśćmi (+ 10). Tego samego dnia 120 km na wschód, mimo zmiany kurtki na cieplejszą i tak trzęsłam się z zimna przebijając się przez śnieg. Wierzę Wam, że gdzieś tam jest 25 stopni, u mnie w czasie robienia zdjęć było 13. Zestaw więc typowo jesienny.
Zwężanie spódnicy -   INSTRUKCJA - Jak zmniejszyć spódnicę na pasku

Zwężanie spódnicy - INSTRUKCJA - Jak zmniejszyć spódnicę na pasku

W przypadku takich przeróbek nie ma jednej uniwersalnej instrukcji - Jak zwęzić spódnicę.
Każdy model wymaga innej pracy. Zaczynamy od prostej, dość szerokiej spódnicy bez zaszewek na pasku.
Ten model ma kieszenie i szwy boczne więc wymaga, by po przeróbce, kieszenie i owe szwy pozostały równo po bokach. Nie chcemy w tym przypadku rezygnować z materiału, a stworzyć nowe zakładki.
Ostatnie tchnienie

Ostatnie tchnienie

Niedawno pytałam Was o los tej spódnicy: skracać nie skracać. Dziś prezentuje jej ostatnie tchnienie, kolejnym razem będzie już asymetrycznym hitem sezonu;)
Niebiesko, Fashiolista....

Niebiesko, Fashiolista....

Już pewnie od ponad roku korzystam z Fashiolista. Miejsce warte odwiedzenia, pełne inspiracji. Pokochuję tam ubrania i dodatki, które mi się podobają i które chętnie widziałabym w swojej szafie. Na mojej liście zawsze jest Furla Candy Bag, mam nadzieję spełnić kiedyś to modowe marzenie:) I nie tylko to:) Od czasu do czasu udaje mi się wyszperać w ciuchlandzie coś bardzo podobnego do rzeczy, którą wcześniej pokochałam w tej aplikacji lub odwrotnie - najpierw coś znajduję, a potem okazuje się to być modne. Tak było z błękitną koszulą. Koszule bez rękawów królują, do tego pasują do zdecydowanej większości osób. Odpada problem nie dopasowanego rękawka. Moją koszulę kupiłam za złotówkę. Innej planuje metamorfozę.

Jutro na blogu mały konkurs, w którym do wygrania lakier do paznokci i konturówka do ust z limitowanej kolekcji sygnowanej przez Ditę Von Teese.

Spotkanie z Adidas

Spotkanie z Adidas

Jeszcze w lipcu byłam w Warszawie na spotkaniu zorganizowanym przez Adidas. Spotkanie dotyczyło kolekcji dla kobiet na sezon jesień/zima 2012. Marka wprowadza zmiany w tej kwestii, i niedługo będzie kojarzyć się nam bardziej niż dotychczas z kobietami i strojami sportowymi właśnie dla nich. 
W czasie spotkania zaprezntowano nowe ambasadorki marki, również z Polski - Maja Włoszczowska. Pomijając cudną kolekcje Stelli McCartney na przyszły rok, której nie mogę niestety pokazać, to właśnie kolekcja reprezentowana przez Maję najbardziej przypadła mi do gustu. Nie wiem czy bardziej z powodu fajnego zielonego kolorku ciuchów czy dlatego, że rower jest mi bliski.
Niedługo ruszy bardzo ciekawa akcja na FB marki dla osób kochających sport, która wyjdzie po za internetowy świat.
W showroom'ie wypatrzyłam kilka ciekawych rzeczy do noszenia na co dzień. I nie mogę o tym nie wspomnieć, kanapeczki z łososiem  - pycha:)

Kiedyś byłam kombinezonem

Kiedyś byłam kombinezonem

Metamorfoza z kombinezonu na sukienkę trwała godzinkę. A wszystko przez sukienkę na wesele;) Tak, tak, szukałam sukienki, spodobały mi się dwie: różowa i kwiecista. Rozsądek z dwóch w tej samej cenie wybrał tą, która tej ceny była warta, fajnie uszyta, z ciekawego kroju. Za kwiecistą przemawiały kolory. Tuż obok mojego Top Secret jest ciuchland, grzech nie wejść. I co tam znalazłam, kombinezon w prawie identyczne kwiaty:):) A co najważniejsze dziesięć razy tańszy.  Można mieć ciastko i zjeść ciastko:)
Mała czarna i bransoletki

Mała czarna i bransoletki

Sukienka byłaby ideałem. Spodobało mi się połączenie dwóch różnych faktur materiału. Doskwiera mi jednak jej długość, ta nie służy moim nogom. Powoli zbieram się do zrobienia wyprzedaży szafy, i tu pytanie: sukienka na wyprzedaż (sugeruje licytacje od 1zł) czy kombinować (dół ma dwie warstwy) i jakoś przedłużać (wszyć pasek materiału w środek spodniej warstwy)???


 Jak samemu zrobić bransoletkę? - To proste - instrukcja TUTAJ:)

Nowa sukienka + Szpital czyli Moje Macierzyństwo cz. 12

Nowa sukienka + Szpital czyli Moje Macierzyństwo cz. 12

Sukienka wygrzebana w sh, oczywiście za 1zł. Urzekły mnie jej "plecy" ale nie do końca dobrze się w niej czuję, jakoś staro na takie fasony;) Niezainteresowanych cyklem, odsyłam od razu do zdjęć:)
Ten post jak i cały cykl Moje Macierzyństwo ma charakter wspomnień.
Szpital. Kardiolog znalazł w sercu sprawę odbiegającą od normy (wada wcześniaków, zniknęła samoistnie w kolejnym roku), ale nie może ona być przyczyną drgawek, okulista nie miał zastrzeżeń. Holter nic nie wykazał, badania krwi w normie, choroby metaboliczne - na wynik trzeba czekać dwa miesiące.
Powrót zielonej plisowanej, wyprzedaże, nowości...

Powrót zielonej plisowanej, wyprzedaże, nowości...

Dziś trzy nowości. Właściwie te rzeczy, zdążyły się ze mną już zmęczyć, ale na blogu mają swoją premierę. Torebka - kosz upolowana w ciuchlandzie, jasno różowa kurtka z New Yorker (prezent z ostatniego spotkania w Blue City) oraz błękitne buty na dość niskim koturnie. 
 
Dłuższa kwiecista

Dłuższa kwiecista

Nowością jest spódnica o niespotykanej na tym blogu długości (ciuchland 2zł), koszula bez rękawów (ciuchland 1zł) oraz jasne szpilki. W jednym z Łukowskich ciuchlandów ponieśli ceny części rzeczy do 2zł. Cóż, stracili klientkę;) ale tej spódnicy nie mogłam tam zostawić.... i jeszcze kilku sukienek;)
W tej długości czuję się jak chodząca kwintesencja bycia matką;) Takie spódnice kojarzą mi się z dzieciństwem. Wszystkie mam krótkie i po głowie krąży jedno pytanie: skracać nie skracać??

 
Z siatką biegam i łapię...;)

Z siatką biegam i łapię...;)

Dziś nie mogę napisać prawie nic.  Biegam po pokoju z siatką, taką na motyle i łapię me komórki mózgowe, które wyparowały od upalnych temperatur. Gdy wyłapie je już wszystkie powrócę z dalszą częścią cyklu oraz ubraniowymi nowościami, które kończę szyć:)
Zółty + biały..... + Moje Macirzyństwo cz. 6

Zółty + biały..... + Moje Macirzyństwo cz. 6

Ten post jak i cały cykl Moje Macierzyństwo ma charakter wspomnień.
Czarne wielkie oczka wpatrywały się we mnie kilka godzin. Mały człowiek nie płakał, nic nie chciał.... patrzył, i patrzył. Leżał tuż obok mnie, nasze twarze były w odległości może 20 cm. Jeszcze wtedy nie myślałam w co ubiorę naszą kruszynkę, miał mniej niż 50cm, wszystko było na niego za duże. Mały człowiek miał już imię, wybrane dwa miesiące wcześniej.  
 
Kopniak na szczęście - Moje macierzyństwo cz. 5

Kopniak na szczęście - Moje macierzyństwo cz. 5

Dziś coś z aktualności.
Rozchichotane dziecko biegnie do mnie chodnikiem, z daleka słychać ten śmiech. Ja już wiem co ono zrobi. Nawet się nie waż!!!  Mój stanowczy i dość głośny ton zamiast powstrzymać biegnące dziecię sprawił jeszcze większe rozchichotanie. 
Efekty sesji - czyli JESTEM MODNA:)

Efekty sesji - czyli JESTEM MODNA:)

Uwaga, uwaga!! Dziś niemodna Anna jest modna;)
Sesja z tematem: Moda ulicy. Wybrałam niewątpliwy hit sezonu, czyli asymetryczną zwiewną spódnicę w kolorze miętowym oraz luźną lnianą bluzkę. Zestaw ożywiłam fioletowym zegarkiem i jasną torebką z kolorowymi akcentami. Żeby nie było zbyt prosto we włosy powędrowała doczepka z piórkami - idealna alternatywa dla osób, które nie tolerują kolczyków i klipsów.
Tym razem zdjęcia plenerowe w bliskich okolicach Blue City.
Relacja ze spotkania - tutaj.
Spotkanie blogerek w Blue City - Backstage

Spotkanie blogerek w Blue City - Backstage

Rozjazdy i wyjazdy, wyjazdy i rozjazdy... i tak powstały blogowe zaległości. Dziś więc relacja z najprzyjemniejszego z nich. 20 czerwca w Blue City (Warszawa) spotkałam się z koleżankami blogerkami. Miejscem spotkania był New Yorker. To właśnie ubrania i dodatki z tego sklepu zagrały główną rolę w sesji zdjęciowej. Tematem była moda ulicy. Mimo, że znalazłam kilka retro ciuszków, które same pchały mi się w ręce postanowiłam być wytrwała - jak moda ulicy to moda ulicy. Na zdjęciach z sesji, które pokaże już niedługo, zobaczycie moje modne oblicze, niech Niemodne Polki szykują mi miejsce na swoim blogu - nadchodzę odziana w hit sezonu;) i przyznam że czuję się w nim bardzo dobrze:)
Przybyło 11 blogerek, tradycyjnie (jak już wszystkie zaprezentują się na swoich blogach) opublikuje zdjęcia z sesji z linkami do blogów dziewczyn:) więc nic wam nie umknie.

Jeszcze w swoich żółtościach, ale już już mam w łapkach ten hit sezonu;)

Proszę liczyć, tylko dokładnie...      Moje macierzyństwo cz. 2

Proszę liczyć, tylko dokładnie... Moje macierzyństwo cz. 2

Oddziały szpitalne pełne są przeróżnych historii. Z jednej strony mego łózka pani z cholestazą, która przy okazji pobytu przeszła sepsę z drugiej pacjentki zmieniały się tak szybko... Pamiętam najbardziej jedną z nich. 
Szczupła, równie młoda jak ja, malutki brzuszek, więc pytamy czy to dopiero początek? Odpowiedź zaskoczyła mnie i nie tylko mnie, chyba cały oddział. Dziecko miało dwa miesiące więcej niż moje, a było sporo mniejsze. Pytanie tylko dlaczego?
 
Pomarańcz + żółty

Pomarańcz + żółty

Nie pałajcie zazdrością jeśli chodzi o moje gołe nóżki a co za tym idzie upalne temperatury. To oczywiście zaległe zdjęcia, zrobione przed ekspansją zimnego frontu - (lubię ten zimny powiew). Bardzo prosto i w słonecznych barwach. A jutro wracamy do zimniejszej rzeczywistości.


Słonecznie --- żółty + niebieski

Słonecznie --- żółty + niebieski

Dziś także z odrobiną żółtego. Torebką chyba was zanudzę niestety;) Ta pojemność, ten kolor - naprawdę nie mogę zostawiać jej samej w domu.
Połączenie żółtego z niebieskim nie wszystkim przypadnie do gustu, mi podoba się bardzo.


Boot Square + KONKURS -  Wygraj APARAT FOTOGRAFICZNY SONY CYBER SHOT

Boot Square + KONKURS - Wygraj APARAT FOTOGRAFICZNY SONY CYBER SHOT

Boot Square to sieć sklepów obuwniczych stacjonarnych oraz niedawno otwarty sklep online. Rozpoczęłam współprace z marką, dzięki której na blogu pojawi się kilka nowości obuwniczych. Między innymi żółte platformy, pozostałe czekają na łaskawszy grafik mojego fotografa:)
Asortyment sklepu jest zróżnicowany a ceny naprawdę przystępne. Paczki wysyłane są kurierem GLS, co gwarantuje bardzo szybką dostawę. Dla fanów na FB przewidziany jest też 5% rabat - Zajrzyj Tutaj.
Teraz najważniejsze:)
Boot Square ma dla Was konkurs, w którym główną nagrodą jest aparat fotograficzny Sony Cyber Shot. Jest więc o co walczyć:)
żółty, zielony, pomarańczowy

żółty, zielony, pomarańczowy

 Lubię taką pogodę, bez wiatru, nie za zimno i nie za gorąco. Żółta torebka zyskała nowe żółte towarzystwo w postaci butów.
Zieloną sukienkę odgrzebałam z dna szafy, nie nosiłam jej ponad rok.  Jak patrzę na zdjęcia, stwierdzam, że te rajstopy chyba nie za bardzo tu pasują, ale cóż, za późno;)

Kamil

Kamil

Zdjęcia z sesji którą stylizowałam. Zestawy bardzo proste. Nic już nie piszę - będziecie miały więcej czasu na wzdychanie do TYCH oczu;)
W chłodny dzień ogrzewam się kolorami + pasące się żyrafy

W chłodny dzień ogrzewam się kolorami + pasące się żyrafy

Pomarańczowy, żółty i fiolet razem? czemu nie:)
Wielki sweter skusił mnie kolorem i ceną. Pomarańczowy szal to również sweter, ale jak widać w roli szala także ma się świetnie.

Mój syn wymalował farbami z 40 malunków, teraz swoją twórczość tnie na małe kawałeczki nożyczkami. Trafił się pewnie jakiś wyjątkowy, do mych uszu dobiegło "Ten to z impetem mogę porwać".
Z pewnymi rzeczami nie ma sensu walczyć. Pewne walki są z góry przegrane. Żyrafa by żyć musi "się wypasać" oczywiście koniecznie w moich kwiatach. Miejsce "wypasania się" nie podlega dyskusji i żadne sugestie nie są w stanie go zmienić. Dla przedszkolnej żyrafy zrobiłam więc towarzyszkę "pasienia się".
Pomarańczowa szminka, groszki, żółta torebka.....

Pomarańczowa szminka, groszki, żółta torebka.....

Dziś wyjątkowo dużo zdjęć:)
Czarna sukienka z rękawem i kołnierzykiem w groszki, żółta torebka i pomarańczowa szminka. Niby czarno a jednak troszkę słonecznie:)
I jak wam się podoba moje niemodne oblicze?;)




















kurtka/jacket - Reserved 179zł
sukienka/dress - second hand 1zł
buty/shoes - second hand 19zł
torebka/bag - Mohito 69,99

fot. Przemysław 

Inspiracje - zobacz na Ceneo.pl
Copyright © Doganiam Motyle , Blogger